Raport rynkowy Lipiec – Sierpień 2021
Po pandemicznym szoku zeszłego roku, oczekujemy wzrostu poziomu inflacji w 2021 r. Znacząco wpłynęło to na ceny surowców, przy czym nieoczekiwane zatrzymanie światowej gospodarki w 2020 r. spowodowało pojawienie się ogromnego nadmiaru. Wewnętrznie, alienacja społeczna spowodowała zmianę popytu, ponieważ ludzie kupowali raczej produkty, nie usługi. Niedawne ponowne otwarcie znacznej części gospodarki światowej spowodowało znaczny wzrost popytu, któremu rynki towarowe nie są w stanie sprostać. Skala zakłóceń jest ewidentna, a koszty surowców i nakładów drastycznie wzrosły w ciągu ostatniego roku. Nieelastyczna podaż wielu surowców nie nadąża za wzrostem popytu.
Ruchy cen surowców mogą wpłynąć na inflację zasadniczą, ale jeśli ceny surowców nie będą stale rosnąć w czasie, tegoroczne inflacyjne wiatry z tyłu mogą zmienić się w wiatry wiejące w przeciwnym kierunku w następnym roku. Należy pamiętać że chociaż porozumienie OPEC+ w ostatnich latach ograniczyło ilość ropy, którą kraje mogły wydobywać, to porozumienia z 29 spotkania krajów OPEC przewidują że podaż może wzrosnąć (począwszy od Sierpnia o około 400 000 baryłek dziennie). Do tego dochodzi wzrost liczby amerykańskich platform łupkowych, co pomaga w zwiększeniu podaży i naszym zdaniem powinno zmniejszyć presję cenową w przyszłości. Na tym etapie cyklu ceny surowców mogą nadal rosnąć. Inflację definiuje się jako trwały wzrost szerokiego poziomu cen, a obecny skład podwyżek wskaźnika inflacji został zdominowany przez duże zmiany cen biletów lotniczych i cen używanych samochodów (w USA), które wskazują na względne zmiany cen (np. zakłócenia w dostawach do nowych samochodów, powodujące wzrost cen używanych samochodów), a nie inflację. Jednym z podejść do tego problemu jest ocena szerokości cen i inflacji bazowej poprzez wykluczenie kategorii najbardziej zmiennych — nie obejmuje to wydatków na żywność i energię. Kolejną kwestią do rozważenia są miary mediany lub średnia trymowana, które zmniejszają wpływ dużych wartości odstających (zarówno dodatnich, jak i ujemnych), oferując wskaźnik bardziej zgodny z koncepcją stałego wzrostu cen szerokich.
Inflacja cen może stać się bardziej trwała, jeśli podwyżki płac będą dotrzymywać kroku wzrostom cen, w przeciwnym razie większa inflacja działa jak podatek konsumpcyjny. Innym powodem do rozważenia są dodatkowe pieniądze zgromadzone podczas epidemii. Ogromna większość została zgromadzona przez bogatsze gospodarstwa domowe i trafiła do aktywów finansowych, takich jak giełda czy nieruchomości, nie na konsumpcję. To powoduje inflację cen aktywów bez wpływu na inflację płac.
Podaż pieniądza i bodziec fiskalny
Obecna polityka pieniężna i fiskalna jest zarówno ekspansywna, jak i skoordynowana, co może prowadzić do presji cenowej, jeśli strona podażowa nie nadąża za stroną popytową. Musimy jednak mieć na uwadze zadłużenie narosłe w wyniku wybuchu epidemii, które posłużyło do finansowania bieżących wydatków. Rynki reagują na tempo zmian przyszłego wzrostu, a bodziec fiskalny prawdopodobnie przerodzi się w fiskalną przeszkodę, chyba że rządy będą nadal wydawać więcej niż w zeszłym roku, co jest mało prawdopodobne. W przeciwieństwie do poprzednich recesyjnych wstrząsów gospodarczych, urlopy i płatności stymulacyjne zwiększyły dochody uznaniowe. To, w połączeniu z rekordowymi kwotami luzowania ilościowego banku centralnego, budzi pewne obawy co do perspektyw inflacji.
Wzrost podaży pieniądza przyniósł korzyści sektorowi rządowemu, ale popyt na kredyty sektora prywatnego zmienił się w drugą stronę, a ludzie wykorzystują płatności stymulacyjne w celu zmniejszenia zadłużenia lub ograniczenia chęci zaciągania pożyczek:
Wykres: Szeroka podaż pieniądza (G7+E7) a kreacja kredytu:
Źródło: RCieSolution Research, Refinitiv Datastream, G7 = USA, Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania, Japonia i Kanada. E7 = Chiny, Indie, Brazylia, Meksyk, Rosja, Korea i Tajwan. 31 kwietnia 2005 do 31 kwietnia 2021.
Wzrost podaży szerokiego pieniądza gwałtownie spada, a kredyty bankowe (popyt na kredyt) powróciły do poziomów ostatnio obserwowanych w 2011 roku. Potwierdzają to ostatnie dane pokazujące, że nadpłynność amerykańskich banków jest wykorzystywana na rynkach papierów wartościowych, nie na realną gospodarkę. Nic więc dziwnego, że w I kwartale 2020 r. prędkość obiegu pieniądza M2 znacząco spadła.
Co warto obserwować:
Zadłużenie – drastycznie wzrosło od początku kryzysu COVID, przy czym dług publiczny osiągnął 105 procent światowego PKB w 2020 roku, w porównaniu z 88 procent w 2019 roku. Jak dotąd znaczące programy stymulacji fiskalnej wymagały przede wszystkim pożyczek na finansowanie bieżącej konsumpcji, nie inwestycji na długoterminowe inwestycje produkcyjne. Przyjmując wszystko pozostałe równe, prowadzi to w przyszłości do sytuacji, że pozostały do spłaty kapitał i odsetki mają wpływ na przyszłe wydatki.
Demografia – choć powszechnie uważa się, że obecne pokolenie emerytów jest inflacyjne, ponieważ więcej wydaje, niż tworzy, badania sugerują również, że najbardziej inflacyjną grupą są ludzie młodzi. Niższy wskaźnik urodzeń wskazuje na mniejszą liczbę młodych ludzi i mniejszy popyt na produkty i usługi w przyszłości.
Globalizacja i technologia – pandemia przyspieszyła przyjęcie technologii, na przykład wzrost penetracji internetowej sprzedaży detalicznej. Zwiększone wykorzystanie technologii i automatyzacji zmniejsza siłę negocjacyjną pracowników.
Chociaż przewiduje się, że przerwy w łańcuchu dostaw będą tymczasowe, doświadczenie pandemii może skutkować bardziej znaczącym krokiem w kierunku onshoringu łańcuchów dostaw i protekcjonizmu. Płace są ważne do monitorowania, a wiele firm podkreśla trudności w rekrutacji personelu. Istnieje szansa, że zaobserwowaliśmy pewne długoterminowe zmiany na rynku pracy, które ograniczyły podaż pracy. Duże programy fiskalne i deficyty stają się trwałe (a nie przejściowe), gdy polityczna determinacja by monetyzować dług i wywołać inflację zyska szerokie poparcie w przyszłości.
Handel światowy
Handel światowy ożywił się szybciej niż prognozowano w tym roku, szczególnie w ujęciu wartościowym (+8,6 proc. kw./kw. w I kw. 2021 r. vs. +3,4 proc. kw./kw. w ujęciu wolumenowym). Winna temu jest presja cenowa i wydajnościowa.
Wykres: Handel światowy dobrami w ujęciu wartościowym, wzrost rok do roku %
Źródło: CPB, IHS, Bloomberg, RCieSolution Research
Globalny wyścig o środki produkcji zwiększa wolumeny handlu, a co ważniejsze, ceny. Wyścig skutkuje bardziej powszechnym przyjęciem podejścia „na wszelki wypadek” do zarządzania zapasami, co może prowadzić do rodzaju mikro spekulacji, w których przedsiębiorstwa spieszą się z zakupami materiałów, aby zabezpieczyć się przed dodatkowym wzrostem cen. Ta polityka zaostrza utrzymujące się na całym świecie niedopasowanie popytu do podaży spowodowane nowymi ograniczeniami Covid-19.
Kolejne 35 procent wzrostu wartości przepływów handlowych w tym roku można przypisać ograniczeniom żeglugi. Statki działają obecnie z prawie pełną wydajnością, a dostępne kontenery są rzadkością.
Przewiduje się, że wyzwania dotyczące cen i zdolności produkcyjnych utrzymają się w 2022 r., mimo że osiągnęły szczyt w 2021 r. Niższe stawki celne nie zrekompensują zmian strukturalnych, które prawdopodobnie utrzymają wysokie koszty handlu. Przewidujemy, że w 2022 r. wzrost światowego handlu utrzyma się powyżej średniej, wynosząc 6,2 proc. pod względem wolumenu i +8,4 proc. pod względem wartości, pomimo skromnej stabilizacji.
Poza tym rokiem producenci zmierzą się ze szczytem cyklu popytu (około połowy 2022 r.), w czasie, gdy zapasy będą powyżej normy z powodu trwającego wyścigu o surowce.
Wykres: Indeksy zapasów w ujęciu sektorowym
Indeks poziomu zapasów, H2 2019
Wskaźnik poziomu zapasów normalizowany w okresie 2010-2019. Wskaźnik wzrostu poziomu zapasów to sekwencyjna różnica wskaźnika poziomu zapasów rok do roku.
Źródło: Bloomberg, RCieSolution Research
Rafał Ciepielski
CEO RCieSolution
Odwiedź profile społecznościowe:
Poglądy wyrażone w niniejszym dokumencie nie stanowią badań, nie są poradą inwestycyjną lub handlową i nie muszą odzwierciedlać opinii wszystkich zespołów zarządzających. Są zmienne w czasie.